Po półrocznym okresie prac legislacyjnych projekt ustawy – o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami, trafił właśnie do Sejmu. Ustawa w art.1 określa środki służące zapewnieniu dostępności takim osobom oraz obowiązki podmiotów publicznych. Pytanie zatem czy i w jakim zakresie procedowana regulacja dotyczyć będzie podmiotów oferujących usługi rozwojowe i czy wiąże się ze szczególnymi obowiązkami z ich strony?
Wszystkich zaniepokojonych i pytających możemy uspokoić. Nie ma powodu do obaw, ale projekt jest dobrą okazją by się tym kwestiom przyjrzeć już teraz, zastanowić się nad działaniami rozłożonymi w czasie, bo obowiązki w tym zakresie spadną i na nas w perspektywie najdalej kilku lat.
Wracając do projektu, przytaczamy niektóre fragmenty uzasadnienia, które jasno precyzują intencje i cele.
O obowiązkach podmiotów innych niż publiczne:
„Zgodnie z treścią z art. 5 ust. 1 ustawy podmioty prywatne oraz organizacje pozarządowe powinny dążyć do zapewnienia dostępności, ale nie ponoszą na podstawie ustawy żadnych sankcji z tytułu jej braku. Należy wyraźnie podkreślić, że założeniem ustawy jest przede wszystkim zobowiązanie podmiotów publicznych do zapewniania dostępności, jako instytucji funkcjonujących w ramach struktur państwowych i korzystających ze środków publicznych.”
Sprawa wydaje się więc jasna, ale nieco dalej czytamy:
„Rozwiązanie takie zostało przyjęte celowo również z uwagi na trwające na poziomie Parlamentu Europejskiego prace nad dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wymogów dostępności produktów i usług (European Accessibility Act/Europejski Akt o Dostępności), która została przyjęta w czerwcu 2019 r. Dyrektywa w ciągu 3 najbliższych lat będzie musiała być implementowana przez państwa członkowskie. Akt ten przewiduje obowiązek zapewnienia dostępności przez podmioty prowadzące działalność komercyjną w określonych sektorach gospodarki i wprowadza również obowiązek wyznaczenia organów nadzoru rynku, które będą monitorowały zapewnianie dostępności przez producentów towarów i usług objętych dyrektywą. W tym kontekście wprowadzenie „twardego” obowiązku dla podmiotów innych niż publiczne przed implementacją dyrektywy spowodowałoby niepotrzebne komplikacje prawne i koszty administracyjne wynikające z rozwiązania przejściowego. Dyrektywa ta ma pomóc w unikaniu wykluczenia społecznego spowodowanego niedostępnością produktów i usług, a także pomóc osobom z niepełnosprawnościami prowadzić samodzielne i godne funkcjonowanie w społeczeństwie. Podstawowym celem dyrektywy jest wspieranie właściwych mechanizmów rynku wewnętrznego, a także usunięcie barier w korzystaniu z produktów i usług oraz zapobieganie powstawaniu takich barier, które wynikają z rozbieżnych przepisów krajowych w zakresie dostępności. Wejście w życie dyrektywy nałoży obowiązki na wszystkich producentów i świadczeniodawców usług (w szczególności tych z branży IT i komunikacji elektronicznej) do świadczenia ich w sposób dostępny. Podmioty te zostaną zobowiązane do tego za pomocą dyrektywy w sposób jednolity na obszarze całej Unii Europejskiej. Dlatego niniejszy projekt ustawy stanowi z jednej strony kierunkową zapowiedź rozwiązań prawnych gwarantujących, że podmioty gospodarcze będą zobowiązane do stosowania wspólnych zasad dostępności, z drugiej zaś pozostawia przestrzeń na nadchodzące regulacje.”
Tak więc ustawa określa co moglibyśmy już teraz, ale także zwiastuje, co prawdopodobnie będzie już dla nas obowiązkiem w bliskiej perspektywie.
A co, jeśli realizujemy działania ze środków publicznych na zlecenie bądź zamówienie instytucji zobowiązanych w ustawie? Tu też cytujemy wprost z uzasadnienia:
„Jednocześnie w art. 4 ust. 3 projektu ustawy uregulowana została sytuacja, w której podmiot niepubliczny realizując zadania finansowane z udziałem środków publicznych na podstawie zawartej umowy, jest zobowiązany do zapewnienia dostępności w zakresie określonym w tej umowie. Należy podkreślić, iż intencją ustawodawcy jest zapewnienie, aby wszelkie działania realizowane ze środków publicznych objęte były reżimem dostępności, ale tylko w takim zakresie, jaki jest możliwy, wykonalny i uzasadniony w tych działaniach… . Sposób zapewnienia dostępności generalnie określa art. 6 ustawy, ale to podmiot przekazujący środki publiczne powinien określić w umowie warunki, które musi spełnić organizacja, aby dane zadanie było realizowane w sposób dostępny i organizacja jest zobowiązana wyłącznie do spełnienia tych warunków wynikających z umowy… . Należy jednak bardzo wyraźnie podkreślić, że nie dotyczy to całokształtu działalności takiej organizacji, a jedynie tych zadań, na które przeznaczone zostały środki publiczne. Wysokość przekazanych środków powinna uwzględniać realizację zadań zapewniających dostępność, tak aby podmiot związany zapisami umowy nie musiał angażować dodatkowych zasobów finansowych na ten cel. Jest to odpowiedzialność podmiotu publicznego przekazującego środki publiczne, aby zagwarantować właściwe i racjonalne określenie obowiązków związanych z dostępnością w treści konkretnej umowy. Warto zauważyć, że wprowadzenie takiego mechanizmu ustawowego znacząco rozszerza zakres możliwości stosowania ustawy – także na podmioty nienależące do katalogu instytucji publicznych, ale jednocześnie nie obciąża ich obowiązkami innymi niż wynikające z umowy, na której realizację otrzymują środki finansowe. Rozwiązanie to stanowi rozsądny kompromis, ponieważ zakres zapewnienia dostępności do jakiego zobowiązany zostaje dany podmiot niepubliczny wynika wyłącznie z warunków określonych w umowie przekazującej środki na dane zadanie. Jednocześnie, aby przygotować wszystkie strony realizujące działania z wykorzystaniem środków publicznych do tych nowych wymagań, przewidziano w ustawie 24 miesięczny okres vacatio legis na te przepisy. Wchodzą one w życie po upływie 24 miesięcy od dnia ogłoszenia ustawy.”
Tyle cytatów z uzasadnienia do projektu ustawy. Intencje są wyrażone jasno, a ich racjonalność pozwoli rozwiać niepokoje wielu z nas. Tyle w deklaracjach. Zobaczymy, czy w toku prac sejmowych coś istotnego się wydarzy i jaka będzie praktyka w późniejszym stosowaniu tego prawa. Jeżeli coś będzie szło „nie tak”, być może warto będzie sobie wtedy przypomnieć i posłużyć się cytowanymi fragmentami uzasadnienia do projektu.
Uspokajając, jednocześnie nie pochwalamy spoczęcia z ulgą na laurach i nic nie robienia. Warto zauważyć, że dostępność staje się elementem konkurencyjności i dobrego wizerunku. Zatem powinniśmy brać się za temat już teraz, bez przymusu. Zwłaszcza, że kiedy ten przymus nastąpi, może się to okazać trudniejsze i kosztowniejsze.
O ile nic niespodziewanego w Sejmie się nie wydarzy, ponownie na ten temat – po uchwaleniu i opublikowaniu ustawy.
Andrzej Lech, Dyrektor ds.Statutowych PIFS, Andrzej.lech@pifs.org.pl